niedziela, 6 lutego 2011

Pendiente


W związku z tym, że nadal nie mam pojęcia co z moimi studiami - sprawdzam średnio parę razy na kwadrans swoje uczelniane konto internetowe, na którym wciąż widnieje tylko inf. PENDIENTE, co oznacza, ze nadal nie wiadomo- muszę czekać. Czekam już cały tydzień i powoli kończy mi się cierpliwość, jutro pójdę za radą Wojciecha i zrobię tam po prostu "wielki porządek"!! Podobno takie sprawy najlepiej załatwiać krzykiem.. 
W związku z powyższą sytuacją nie mam odwagi na rozpisywanie się na temat błahostek, faramuszek, fintifluszek. 
Weekend minął bez większych rewelacji, koleżanka z Polski się rozchorowała, z Francji musiała wylecieć pozałatwiać jeszcze sprawy na swojej rodzimej uczelni. Zostałam sama... z dziwnym kotem. 
Zmęczona nieco przebywaniem tylko ze sobą (i  kotem) podjęłam kroki by spotkać się ze znajomymi Agaty, do których była uprzejma dać mi namiary. Niestety odpowiedź dostałam dopiero dzisiaj. To trochę późno jak na zaplanowanie wspólnego, sobotniego wyjścia. Także widzicie. Szalony weekend dobiega końca a moim jedynym dylematem jest to czy zdążę przed jutrem wykończyć wszystkie zapasy słodyczy, w tym paczki "pseudozdrowych" bezcukrowych ale za to kalorycznych ciastek, (choć to akurat nie powinien być problem.) Bo od jutra to już naprawdę - nie jem słodyczy! No i już kończę 1 sezon Mad Mena. Ciekawe czy będę miała jeszcze kiedyś tyle czasu na robienie niczego. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że będę musiała siedzieć na uczelni od 8 do 21 tak jak koleżanka, która odpisała na moją propozycje spotkania. 

Co by złego się nie działo- u mnie świeci słońce, więc nie jest najgorzej:D


2 komentarze:

  1. WOW, zrobiłaś akcję pimp my blog! fajna nowa szata.

    czemu kociątko jest dziwne?

    OdpowiedzUsuń
  2. korzystajac z okazji, ze jestem wlasnie w galerii krakowskiej, i korzystam z internetu KFC na zmiane z siecia MC DONLAND, serdecznie Cie caluje i oswiadczam, ze bloga czytam czy to mam internet czy tez nie, czy z telefonu czy nie, ale szata graficzna zdecydowanie lepiej prezentuje sie na komputerze.. mam coraz wieksze leki ze nie zdaze z nauka, a internet tu slaby jak zlo, i obrazki nie chca mi sie sciagac :(

    buziaki, nie martw sie niczym, caluje, dziekuje za pendrive, nie martw sie niczym (o fak to juz bylo). mam nadzieje, ze juz nie jestes wszedzie pendietne..pamietaj tylko - kazdy internetowy system dla studentow ssie pale.

    amen.

    OdpowiedzUsuń